Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Grigorij Perelman, matematyk ze świata równoległego

  Perelman stał się sławny, gdy udowodnił hipotezę Poincarégo, rozstrzygając w ten sposób jeden z najtrudniejszych problemów matematyki. Wprawił następnie w zdumienie media całego świata, nie tylko odmawiając medalu Fieldsa, matematycznego Nobla, ale także nie przyjmując wartej milion dolarów Nagrody Milenijnej za hipotezę Poincarégo. W świecie skoncentrowanym na pogoni za pieniędzmi, gdzie zawsze znajdą się ludzie gotowi zrobić dosłownie wszystko za znacznie mniejsze pieniądze, taki gest wydaje się kompletnie niezrozumiały, podważa sens istnienia tych wszystkich spoconych mężczyzn i kobiet rozmyślających nocami, jak by tu zarobić pierwszy milion. Tym bardziej, że nie chodzi o jakiegoś zamożnego profesora, który prowadzi życie spokojne i wolne od codziennych trosk, lecz o outsidera, żyjącego w petersburskim blokowisku, który sam zrezygnował z wszelkich kontaktów ze światem naukowym, dokonał rzec można intelektualnego samobójstwa, rezygnując ze wszystkich dobrodziejstw ziemskiego raju d

Hawking minus hype

 Stephen Hawking był uczonym wybitnym, który z czasem stał się jednak zakładnikiem własnej sławy. Rozgłos medialny przydawał się uczonemu, potrzebował on bowiem mnóstwa pieniędzy i sztabu ludzi, by móc funkcjonować przy postępującej wolno, lecz nieubłaganie chorobie neurodegeneracyjnej. Filmy, programy telewizyjne i książki sprzedawały wizerunek tajemniczego mędrca na wózku inwalidzkim, wizjonera, którego słowa wypowiadane przez syntezator mowy mają wagę rozstrzygnięć albo przynajmniej proroctw. Hawking stał się postacią symboliczną, umysłem zaklętym w maszynie, kimś, kto znalazł się w połowie drogi między podatnym na choroby i zniszczenie ludzkim ciałem, a technologią obiecującą nam ciągłe i wieczne doskonalenie. Pobudzał zbiorową wyobraźnię, zadając elementarne pytania dotyczące świata i człowieka i nie obawiając się udzielać na nie zdecydowanych odpowiedzi. Wykraczał przy tym daleko poza swoje kompetencje, stwarzał także fałszywą nadzieję, że odpowiedzi są równie proste jak pytania.

Oczy szeroko zamknięte: Charles Darwin i jego uczeni koledzy

 Czemu akurat Charles Darwin odkrył teorię ewolucji? Właściwie różne teorie ewolucji pojawiały się już wcześniej. Darwin zaproponował tylko kolejną, lepszą naukowo i opartą na większej liczbie faktów. Ważną rolę odegrało jego przekonanie, że człowiek nie jest oddzielony od zwierząt nieprzekraczalną barierą. Jak się wydaje, brało się to u niego częściowo z nieprzyswojenia nauk religijnych, a częściowo z intuicji i bezpośredniego obcowania ze zwierzętami: był człowiekiem wsi, paniczem, który namiętnie polował przez cały sezon łowiecki. Z czasem zresztą zabijanie zwierząt przychodziło mu coraz trudniej, coraz bardziej dostrzegał w nich naszych krewnych, nawet jeśli bardzo dalekich. Poglądy takie obce były wszystkim niemal gorliwym chrześcijanom, a tacy stanowili większość uczonych brytyjskich. „Wymarli teologowie ścielą się u kolebki każdej z nauk, jak zduszone węże u kolebki Herkulesa. (…) Kościół to Burbonowie świata myśli. Niczego się nie uczy i niczego nie potrafi zapomnieć, i choć w